Czas na zmiany.

Izolacja i kwarantanna maja i dobre strony. Przeczytałam cały internet, no prawie ;). Czas spędzony z telefonem w ręku udzielając się w grupach i na forach uważam za dobrze wykorzystany. Okazało się, że nie tylko ja choruję na SM! Nie tylko ja często nie mogę wstać z łóżka, nie tylko ja potykam się na równej drodze, nie tylko ja solę poranną kawę, nie tylko ja cierpię z nieustającego bólu nóg, nie tylko ja nie pamiętam co robiłam wczoraj, nie tylko ja jestem permanentnie zmęczona od samego rana, ale TYLKO JA nie uczestniczę w zajęciach rehabilitacyjnych, nie wspomagam się suplementami, nie korzystam z pomocy by usprawnić swój umysł i ciało.

Dlaczego? - zapytasz

Bo nie mam czasu, bo nie mam siły, bo mi się nie chce, bo to nic nie da, bo nie ma sensu, bo nie, nie, nie..wciąż i tylko na nie:/ Taka jestem.. Odsunęłam od siebie znajomych, koleżanki, kolegów, przyjacioł? Tak się zastanawiam, czy w ogóle ich miałam. Przestałam czytać książki. W sumie i tak ich nie lubiłam, Wyłączyłam telewizor na stałe.. Odseparowałam się od wszystkich i od wszystkiego. 

Jest bardzo trudno odmienić życie, w którym się tkwiło 4 lata, ale chcę spróbować. 

Wczoraj, jak zaczęłam pisać ten pisać ten post byłam pełna optymizmu, entuzjazmu, dziś ledwo podniosłam się po przespanej nocy. Dlaczego jestem zmęczona? Chce mi się płakać od rana...

Komentarze