Czas i na mojego bloga...

Czy data 27 listopada 2017 coś znaczy, nie, przynajmniej nie dla mnie... Choć swego czasu prześladowały mnie cyfry 12:47 (godzina), widziałam je wszędzie, zawsze było 47 minut po, więc na upartego jeśli zacznę dodawać, odejmować, mnożyć, dzielić dzisiejszą datę jestem przekonana, że uzyskam maniakalnie prześladowane cyfry :) Swoją drogą może i na prawdę coś one znaczą?... Pewnie umrę w grudniu mając 47 lat ;)
A tak dla informacji, to numer telefonu do pokoju pielęgniarek w "moim szpitalu", gdzie zaczynam przebywać dość często...